Przeprowadzka

Kilka dni minęło od ostatniego wpisu. Czas opisać samą podróż i przeprowadzkę.

Pożyczyliśmy od mojego szwagra Piotrka służbowy samochód, w którym udało się zmieścić skrzynię od harfy (z harfą w środku), kanapę, drugą harfę, rower, szafkę, naczynia, książki, nuty, płyty, ubrania, buty i wszystkie inne drobiazgi składające się na mój dobytek. Razem z Tatą i bratem Kacprem wyruszyliśmy z Lublina w sobotę ok 1 w nocy.

Przygotowania do przeprowadzki

Po powrocie z Kursu Instruktorskiego miałam tylko tydzień, by pozałatwiać wszystkie sprawy przedwyjazdowe i spakować cały swój dobytek. Na szczęście, egzamin instruktorski zdałam w piątek (30 sierpnia) do południa, mogłam więc od razu wracać z Warszawy do Lublina. Bezpośrednio po powrocie odwiedziłam Rodzinkę, zdążyłam jeszcze zobaczyć się z Miłką, tuż przed jej wyjazdem do Hiszpanii, a także z Agą, Piotrkiem i Alinką, którzy też akurat gościli u BiMów.

Na początek

Witam serdecznie na moim nowym blogu.

Chcę tutaj dzielić się ze znajomymi, rodziną oraz zainteresowanymi czytelnikami wszystkim, co mnie zainteresuje, zaciekawi, co będzie dla mnie nowe i ważne.