Wakacje 2015
W te wakacje działo się u nas naprawdę sporo. Po raz pierwszy wybieraliśmy się do Polski z synkiem. Najpierw trzeba było załatwić paszport. Maciek leciał do Oslo do konsulatu, okazało się jednak, że zdjęcia zrobione Kubusiowi przeze mnie są złej jakości, widoczne są na nich piksele, więc trzeba zrobić jednak profesjonalnie u fotografa.
Babysang
Od początku lutego Kubuś razem ze mną uczęszczał na trzymiesięczny kurs umuzykalniający dla niemowląt. Organizatorem było Frelsesarmeen (Armia Zbawienia) w Bryne.
Pierwszy koncert po porodzie
Gdy dostałam propozycję zagrania podczas uroczystości wielkanocnej, w pierwszej chwili bardzo się ucieszyłam. Potrzebowałam motywacji, by zebrać się do ćwiczenia, by zacząć robić coś dla siebie, dla własnego rozwoju.
Koniec ciąży
Dawno nie pisałam, sporo się działo pod koniec ciąży. Prawie cała przebiegała bez problemów, i ja i Maluszek byliśmy zdrowi. Dopiero od połowy listopada, czyli od mniej więcej 37 tygodnia ciąży, położna zaniepokoiła się moimi wynikami.
Koncerty po wakacjach
Moje tegoroczne wakacje, które spędziłam w Polsce, trwały aż siedem tygodni. Wiedziałam, że po powrocie do Norwegii będę grać koncert z Sofyą, dlatego byłam pewna, że uda mi się w Lublinie załatwić ćwiczenie na harfie.
Najnowsze komentarze