Niespodziewana wizyta

W poprzednią sobotę wieczorem (25 stycznia) Maciek miał pojechać na lotnisko po kolegę z pracy (pana w średnim wieku). Wspomniał mi o tym dzień lub dwa wcześniej, mówiąc, że ze względu na późną porę (przed północą), ten kolega nie będzie mógł się dostać do swojego mieszkania i ewentualnie by u nas przenocował.

Przygotowania przedślubne – ciąg dalszy

Po przylocie do Polski miałam sporo spraw do załatwienia, kilka spotkań, wizyty u lekarzy. Od razu w czwartek miałam pierwszą przymiarkę sukni. Była wstępnie uszyta forma z satyny, oraz naszyty tiul na spódnicy.

Przygotowania do przeprowadzki

Po powrocie z Kursu Instruktorskiego miałam tylko tydzień, by pozałatwiać wszystkie sprawy przedwyjazdowe i spakować cały swój dobytek. Na szczęście, egzamin instruktorski zdałam w piątek (30 sierpnia) do południa, mogłam więc od razu wracać z Warszawy do Lublina. Bezpośrednio po powrocie odwiedziłam Rodzinkę, zdążyłam jeszcze zobaczyć się z Miłką, tuż przed jej wyjazdem do Hiszpanii, a także z Agą, Piotrkiem i Alinką, którzy też akurat gościli u BiMów.