Ślub

Wreszcie nadszedł ten dzień, tak długo wyczekiwany przeze mnie i przez Maćka – 28 grudnia 2013 roku. Całą rodzinką przybyliśmy do Poręby Wielkiej poprzedniego dnia, by już od rana zacząć przygotowania.

Przygotowania przedślubne – ciąg dalszy

Po przylocie do Polski miałam sporo spraw do załatwienia, kilka spotkań, wizyty u lekarzy. Od razu w czwartek miałam pierwszą przymiarkę sukni. Była wstępnie uszyta forma z satyny, oraz naszyty tiul na spódnicy.

Przygotowania przedślubne

Do mojego wyjazdu z Norwegii zostały dwa dni, a do naszego ślubu już niecałe trzy tygodnie. Co chwilę ktoś się pyta, jak idą przygotowania przed weselem. Część spraw załatwiliśmy jeszcze w wakacje, przed moją przeprowadzką.

Przygotowania do przeprowadzki

Po powrocie z Kursu Instruktorskiego miałam tylko tydzień, by pozałatwiać wszystkie sprawy przedwyjazdowe i spakować cały swój dobytek. Na szczęście, egzamin instruktorski zdałam w piątek (30 sierpnia) do południa, mogłam więc od razu wracać z Warszawy do Lublina. Bezpośrednio po powrocie odwiedziłam Rodzinkę, zdążyłam jeszcze zobaczyć się z Miłką, tuż przed jej wyjazdem do Hiszpanii, a także z Agą, Piotrkiem i Alinką, którzy też akurat gościli u BiMów.