Wycieczka objazdowa 8.09.2013
W dniu przyjazdu do Norwegii, po rozpakowaniu bagaży, posileniu się i odpoczynku, postanowiliśmy wykorzystać ładną pogodę, czyli brak deszczu. We czwórkę (Tata, Kacper, Maciek i ja) pojechaliśmy nakarmić fiord – Frafjord. Najpierw od góry, potem, jak już się najadł, zbliżyliśmy się do niego przy samej wodzie. Następnie ruszyliśmy na małą wspinaczkę w kierunku wodospadu Månafossen (który ma 92 metry swobodnego spadania wody). Potem pojechaliśmy w miejsce, gdzie trolle rzucały w siebie ogromnymi głazami (w Gloppedalsura).
Na początek
Witam serdecznie na moim nowym blogu.
Chcę tutaj dzielić się ze znajomymi, rodziną oraz zainteresowanymi czytelnikami wszystkim, co mnie zainteresuje, zaciekawi, co będzie dla mnie nowe i ważne.
Najnowsze komentarze